Posty

Wyświetlam posty z etykietą dzika róża

Nie mogłam się oprzeć

Obraz
Korzystając z chwili, kiedy córcia ucięła sobie przedpołudniową drzemkę, wymknęłam się na dwór z aparatem fotograficznym. Musiałam uwiecznić tę pierwszą tej zimy... zimową aurę. Bo wciąż, od kilku dni, napatrzeć się na nią nie mogę. Wyglądam przez to okno, wyglądam... A to po śniegu sobie pochodzę. A to do ogrodu zajrzę. A tam wszędzie... cudnie jest po prostu. Cieszę się jak dziecko, wiem, ale naprawdę zimą śnieg być musi. A najlepiej jak napada raz, a porządnie - tak jak kilka dni temu i będzie sobie trwał, skąpany w mrozie. Dlatego też wyszłam tylko na chwilę bez córci, bo spacer przy -11 st. C na otwartym polu z kilkumiesięcznym maleństwem nie jest najlepszym pomysłem, według mnie. Nie znaczy to oczywiście, że nie wychodzimy z domu. Wychodzimy, ale na krótko, bo mróz ścina niewinne policzki i usteczka, mimo warstwy ochronnej specyfików zimowych. Rączki marzną, mimo ciepłych rękawic... Wychodzimy sobie więc na krótki spacer na kilka minut, albo jedziemy na samochodową wycieczkę, z o

Nasionkownia. Wiosna zimą, czyli sadzimy iglaki

Obraz
Z doniczek, oczywiście. A dlaczego akurat teraz? Bo jesienią nie zdążyliśmy wkopać wszystkiego, co zostało kupione, więc kilka sztuk sosny czarnej, limby i dwie wielkie kosodrzewiny - w sumie 15 sadzonek, czekało spokojnie w donicach do wiosny. Przy okazji stworzyły na tarasie fajny świąteczny klimat, bo zamieszkały w wiklinowych koszach, gdzie latem pyszną się mięty, pelargonie, petunie, komarzyce i inne ciepłolubne piękności. Ale, skoro zimy nie, ba - nawet przymrozków nie ma, postanowiłam iglaki wsadzić tam, gdzie ich miejsce. Dzisiaj przy wjeździe zostały wkopane dwie dorodne kosodrzewiny, a kilka niewielkich jeszcze sosen upiększyło ścieżkę do domu. Na razie malutkie, ale wiem z doświadczenia, że za 2-3 lata będą z nich całkiem spore, może nawet ponad metrowe choineczki. Marzy mi się rozświetlenie ich świątecznymi światełkami. Koniecznie w ciepłej bieli. Koniecznie dużo. Żeby tworzyły świetlisty szpaler w ciemnej nocy... Bo tam akurat żadnej konkurencji mieć nie będą, tylko czarn