Posty

Wyświetlam posty z etykietą #wełna

Wierzbowa pracownia. Tęczowy sweter z szorstkiej wełny

Obraz
Zapragnęło mi się kolorowej, stuprocentowej wełny... no to mam. jest przepiękna w kolorach - takie miękkie, otulone zachodzącym słońcem kolory letniego ogrodu. Piękny. mocny skręt, szybko i równo się z niej dzierga. Ale... no właśnie. Mnie gryzie większość wełen, poza czystym, prawdziwym moherem i czystym, prawidzwym kaszmirem, nawet alpaka nadaje się do założenia jedynie na koszulę szczelnie oddzielającą wełnianą robótkę od ciała. A to jest piękna włoćzka Wool Jazz firmy Midaram, cudna, ale mocno dziewicza. Po prostu - gryzie mnie okrutnie, choć nie widać na niej żadnych włosków. Kupiłam jej ponad kilogram. Z części zrobiłam taki oto asymetrycznyu szal. Z jednej strony prosty, z zrugiej wykończony w skos. dodatkowo obszyty falbaną z tej samej włóczki. Strasznie mi się podoba, choć gryzie - na szczęście można nosić go narzucony na inny sweter czy kurtkę, jako dodatkowe ociueplenie zewnętrzne, bo do gołej szyi nie przyłożę go na pewno. Zastanawiam się tyko, co z resztą wełny... I

Wierzbowa pracownia. Ciepła sukienka na pogodę i na deszcz

Obraz
 Uwielbiam proste rzeczy na drutach. Najlepiej, jeśli są sukienką czy też - jak kto woli - tuniką do kolan. Najlepiej, kiedy miękko, ale nie za ciasno otulają moją sylwetkę (a jest co otulać :)). I mają luźny rękaw, nie krępujący ruchów i taki, co zmieści pod spód t-shirta z długim rękawem, by było jeszcze cieplej. Niekoniecznie lubię zaś obszerne golfy, takie dla ozdoby, a nie po to, by grzały szyję. Tutaj jednak tak jakoś wyszło, że taki golf akurat miał być. No i jest.  Ogólnie model najprostszy z możliwych, takie najbardziej lubię - bo jak materia jest plastyczna., a nic bardziej plastycznego od ręcznej dzianiny chyba nie ma - to prostokąty wystarczą i wcale nie będą wyglądać siermiężnie.  Włóczka - Czterdziestka polskiej firmy Arelan, Lubię ją bardzo, bo świetnie się dzierga, nie zniekształca, nie mechaci prawie wcale, kosztuje bardzo miło, bo niecałe 80 zł za kilogram! i jest w ciągłej sprzedaży w kilkudziesięciu kolorach. Trochę podgryza, to fakt (mnie zresztą podgryza wszystko,