Posty

Wyświetlam posty z etykietą #siedlisko

Jesienny ogród. Astry na pogodę i na deszcz

Obraz
 Uwielbiam je.   I te klasyczne...   ...i romantyczne  Gdzie tylko mam ochotę stworzyć kolorową plamę, która będzie odporna na wszystko, sadzę sobie astry.    Na wspólnej rabacie z tawułami, modrzewiem i perukowcem  W pełni lata ich intensywne fioletowe kolory pewnie by nieco denerwowały, bo wtedy zdecydowanie wolę pastele albo soczyste czerwienie. Ale jesienią, kiedy wszystko zaczyna przekwitać, fiolety i amaranty astrów wyglądają wręcz bajkowo. Marzy mi się w przyszłości posadzenie takiego wielkiego pasa jak dywan z samych astrów właśnie, ale... wymyśliłam go sobie wzdłuż płotu, a to 40 m długości i 5 metrów szerokości...  Na razie więc mam je więc w charakterze kolorowych plam w ogrodzie, z roku na rok coraz więcej.    Odmiana karłowa o subtelnych kwiatkach Dokupuję kolejne każdej jesieni, ale i dzielę te kępy, które już się ładnie rozrosły. Przy dużym ogrodzie ma to niebagatelne znaczenie, bo ogranicza koszty. Poza tym  odpada nam szukanie po sklepach odpowiednich, zdrowych sadzone

Prywatne wrzosowisko

Obraz
 Chciałam i mam. Już drugi sezon powiększam swoje wrzosowisko pod kuchennym oknem. I przyznam, że wciąż jest tylko plamką w mym ogrodzie. Na razie ma niewiele ponad 2 metry średnicy.  Na tym wrzosowisku jest już ponad 20 roślin    Przyznam, że wszystko przez to, iż w zasadzie powiększam je jedynie jesienią, kiedy w sklepach są piękne wrzosy. Wrzośców nie kupuję wcale, bo i tak nie przeżyją chłodów zimy. Wrzosy zaś, zwłaszcza te piękne, ozdobne, jak u mnie, kosztują sporo.  Jednorodne wrzosy tworzą harmonijną plamę Do tego ziemia kwaśna, bo glina w trawie, jak u mnie, nijak im nie wystarczy. A jak już jest odpowiednia ziemia i dobre wrzosy (wybieram polskich producentów, bo są o wiele mniej problematyczne w uprawie), to potem wystarczy zerwać trawę, wykopać dołki, wsypać ziemię, wsadzić wrzos i... podlewać. Swoje wrzosowisko podlewam tak samo często, jak wszystkie inne rabaty kwiatowe. I - jak widać - nic a nic złego się z nimi nie dzieje (odpukać). Po prostu pięknie rosną. W tym roku d

Nasz nowy kolega

Obraz
 Łazi tu i tam od kilku tygodni. Chyba mieszka gdzieś w objęciach wielkiej wierzby nad naszym stawem. Chyba, bo najczęściej to właśnie stamtąd wychodzi, nienerwowo rozglądając się wokół. A że staw mamy kilkadziesiąt metrów od domu, nie sposób uchwycić go na zdjęciu, bo nim człek się ruszy, po rudej kicie już ani śladu. Czujny jest (albo czujna), trzeba to przyznać. Dzisiaj jednak wyglądam ja sobie przez okno,  Nasz przyjaciel widziany przez okno fot. Wierzbowisko   a tu nasz lisek, zaspany, przeciąga się w wysokiej trawie.  Tak się bowiem składa, że skoszone mamy tylko niektóre części siedliska (większość), koło domu na krótko, by chodziło się wygodnie, dalej dłużej, bo nikomu za często ganiać z kosiarką się nie chce, a dalej - całkiem wysoko. Dzięki temu mamy jeże, które doskonale znajdują w wysokich chaszczach schronienie, a potem i jedzenie, bo prowadzimy działkę całkowicie ekologicznie. Mamy jaszczurki w kamiennych pryzmach. Bociany co lato, żurawie. Miejsce znalazły też żaby, okup

Wierzbowa pracownia. Zazdrostki w wiejskim stylu

Obraz
Uwielbiam je. Białe płócienne zazdrostki z koronką w wiejskim stylu dodadzą uroku każdemu oknu fot. Wierzbowisko Zazdrostki. W moim domu zawsze mam je przynajmniej w dwóch oknach: kuchennym i w łazience. Zwykle są białe, płócienne albo z surówki bawełnianej. Często zdobione koronkami klockowymi z nieistniejących już polskich zakładów Korontex. Mam jeszcze zapas niewielki tych cudownych koronek. Co je wyróżnia. Nie ma już takich na rynku. Ani czeskie, ani niemieckie czy francuskie, które próbują je zastąpić, nie dorównują im splotem. Bo polskie koronki były grube, w misterne wzoru, szerokie. Ech... Takich grubych koronek nikt już nie produkuje fot. Wierzbowisko  No cóż, jak ich zabraknie, trzeba będzie sobie jakoś radzić. A, póki co, mam dla Państwa do uszycia takie oto piękne, grube, śnieżnobiałe zadrostki. Identyczne jak te na zdjęciu, wiszące w moich oknach. Oczywiście w sprzedaży są fabrycznie nowe. Wymiar y: długość - 70 cm wysokość - 45 cm wysokość tunela na drążek