Nasionkownia. Rabata w babcinym stylu skończona!

Tydzień. Tyle dni z łopatą przenosiłam starą rabatę w nowe miejsce, powiększając już istniejącą przed domem, o czym pisałam kilka dni temu. I wreszcie udało mi się ją skończyć. Normalnie zajęłoby to może dwa dni pracy, przypuszczam, ze starczyłby jeden. Mnie zajęło tydzień, bo do dyspozycji miałam niecałe 2 godziny dziennie, kiedy córcia spała. Zdjecia jesienne, gdy wszystko przekwitło nie są specjalnie urocze, ale po prostu muszę się pochwalić, choćby po to, by wiosną i latem porównywać, jak wszystko pięknie zaczyna kwitnąć.
Oto fragmenty mojej rabaty, wielkość około 20 mkw.
To przeniesiony fragment fot. Wierzbowisko
Forsycja, floksy i żarnowiec wyznaczają granicę starej i nowej rabaty fot. Wierzbowisko
Na rabacie w stylu retro nie może zabraknąć irysów fot. Wierzbowisko
Pośrodku rosną trzy piwonie. Na lewo od nich widać forsycję, za nimi mięta meksykańska i czarna pęcherznica fot. Wierzbowisko
Moje ulubione - stokrotki i niezapominajki, posadzone między floksami i pod forsycją fot. Wierzbowisko

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wierzbowa pracownia. Wielofunkcyjne worki na prezenty

Błyskawiczne ciasteczka z czterolatką