Żegnaj, Andrzeju. Do zobaczenia w innym świecie

Kochał to, co robił. Kochał żyć i kochał ludzi. Osiadł na Warmii, w Targowie. Tu żył, malował, uczył i dzielił się z innymi tym, co ma. Miałam wrażenie, że wszędzie go pełno, choć widywaliśmy się raz na jakiś czas, zazwyczaj pod miejscowym sklepem, gdzie robiliśmy zakupy albo w pobliskich Dźwierzutach. On po prostu był, Czasem razem wypaliliśmy papieroska, czasem wypiliśmy kawę. Zawsze chwilę pogadaliśmy. O wszystkim i niczym. Jak para dobrych sąsiadów, którzy zawsze mogą pomóc, jeśli będzie trzeba. Andrzej po prostu Był. Całym sobą. i teraz też jest z nami. I na zawsze już będzie. Bo on odmienił życie tej wsi. I choć znaliśmy się ledwie kilka krótkich lat, przelotnie, brakuje mi go jak dobrego znajomego, który zagościł w moim życiu. Wczoraj wieczorem trudno było uwierzyć w tę smutną nowinę, jaką przyszło mi poznać na zakupach w wiejskim sklepie. Dzisiaj, do oczu same napływają łzy. Z bezsilności wobec losu, który nami rządzi. Z żalu po dobrym Wielkim człowieku.
Żegnaj, Andrzeju. Do zobaczenia w innym świecie.
PS. Andrzej Cisowski, znany artysta malarz, mieszkaniec Targowa, zmarł nagle w nocy z 27 na 28 lipca 2020 roku w swoim domu. Miał 58 lat. Tylko 58 lat...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Błyskawiczne ciasteczka z czterolatką

Wierzbowa pracownia. Wielofunkcyjne worki na prezenty